+1
JarekGdynia 26 października 2016 11:17
wiara (2).jpeg



wiara (3).jpeg



9.Jedzenie
Ogólnie byliśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni cenami na Malcie. Myśleliśmy, że jest tu zdecydowanie drożej.
Owoce morza przepyszne. Znaleźliśmy restauracje gdzie poniżej 20 euro zjedliśmy świetny obiad (frytki, ryż, ryba, krewetki, małże, kalmary)
Jeśli chciało się przyoszczędzić też nie było problemu. W pastizzeriach można kupić wielką porcje makaronu, ryżu, takich nadziewanych serem, groszkiem ciast francuskich za naprawdę śmieszne pieniądze.
Dodatkowo owoce, palce lizać. Tak słodkiego i soczystego melona nie jadłem już bardzo długo. Chyba od czasu pobytu na Cyprze w 2007 roku.
Pomarańcze, arbuzy, mango, pycha. Często stoją takie samochody dostawcze, gdzie lokalni farmerzy sprzedają swoje produkty. Troche drożej niż w supermarketach ale zdecydowanie warto u nich kupować.
Jedynie co mi nie podeszło to Kinnie. Niektórzy tu na forum mocno zachwalają, ale totalnie nie moje smaki.

Owoce morza 1.jpeg



owoce morza 2.jpeg



Pizza.jpeg



Tortelini (1).jpeg



warzywa od farmera.jpeg



10.Koszty
6 noclegów w Bugibbie – 280 euro
Bilet na komunikacje miejską na 12 przejazdów – 15 euro
Obiad dla 2 osób w restauracji – 20 euro
Magnes – 1-2 euro
Woda 2l w sklepie – 50 centów
Wycieczka całodniowa Gozo + Comino statkiem ze Sliemy – 18 euro (22 jeśli się brało z open barem)
Pomarańcze kg – poniżej 2 euro
Lody 1-1.65 euro za gałkę
Kawa 1-3 euro
Tortelini + Woda San Pelegrino 3 euro
Bilety Ryanair 169zł (100zł dodatkowo na córeczkę – obowiązkowa opłata dla niemowląt)
Bilety Wizzair 39.97 euro dla 2 dorosłych + niemowlak + duże bagaże podręczne (ja płaciłem z punktów Wizz więc to nam odeszło)
Alkoholu nie piłem więc nie wiem jakie ceny win, piw. To był mój urlop ojcowski więc poświęciłem go córeczce, bez alko można się obejść.
Ogólnie 1360 zł/osobe + 100 zł obowiązkowa opłata za córeczkę w FR.

Z pobytu jeteśmy bardzo zadowoleni, wydaje się że to był jeden z naszych 3 najlepszych wyjazdów. Jeszcze raz polecam wszystkim podróżowanie z dziećmi. Wiele się zmienia ale frajda jest nawet większa i łatwiej nawet złapać kontakt z lokalsami.@‌singielka_1976‌ rezerwuj bilety, nie ma się co zastanawiać. ;)

Zarezerwowaliśmy noclegi w Whihttp://www.booking.com/hotel/mt/whit ... ight_room=
White Dolphin Complex. Tyle ze hotel był pełen, przenieśli nas do Marina del sol Apartmments. 500m od hotelu, blisko supermarketu naprzeciw przystanku Qawra.

Qawra.png


Super wyposażona kuchnia, taras, 2 balkony, coś z Małą mamy szczęście do zakwaterowania.

Dodaj Komentarz

Komentarze (42)

singielka-1976 26 października 2016 11:22 Odpowiedz
Czekam na ciąg dalszy, z niecierpliwością ;)
bs13 26 października 2016 11:34 Odpowiedz
Super sprawa, która na pewno mi się przyda bo 14.11 lecimy z ekipą na Maltę :)Dzięki!!!!
agaskowronek 26 października 2016 12:52 Odpowiedz
W jakim okresie byliście na Malcie? Wybieram się tam, ale poza sezonem, a chciałabym oprócz zwiedzania trochę się poopalać :D
jarekgdynia 26 października 2016 13:00 Odpowiedz
@‌agaskowronek‌ Byliśmy w okresie 16-22 października
orchidea04 26 października 2016 13:02 Odpowiedz
Jarek napisał, że w październiku, czyli teraz na dniach ;) pogoda nadal dopisuje choć za kilka dni ma już być tylko 20 stopni i deszcz.
singielka-1976 26 października 2016 14:08 Odpowiedz
Czy możesz podać namiar na nocleg? I jakie były temperatury? ;)
agaskowronek 26 października 2016 14:19 Odpowiedz
@orchidea04 Faktycznie napisał ;) Dzięki. Zaraz zaglądnę na Twojego bloga.@‌JarekGdynia‌Świetna relacja. Apetyt na Maltę wzrósł. Córeczka śliczna :)
jarekgdynia 26 października 2016 17:57 Odpowiedz
Jeszcze co do temperatur to było cały czas 23-28 stopni, w słońcu 30.Dla nas idealne, mega upałów staramy się unikać zwłaszcza obecnie z Małą.
miriam 26 października 2016 21:40 Odpowiedz
Tak to opisałeś i super fotograficznie udokumentowałeś,że już szukam biletów :P
jarekgdynia 27 października 2016 08:59 Odpowiedz
@‌miriam‌ Miło mi to słyszeć. Kupuj, leć, zwiedzaj bo naprawdę warto :)
cypel 27 października 2016 09:12 Odpowiedz
Malta jest super. Jedyny fajny kierunek francy z tego beznadziejnego GDN. Zimą idealnie polecieć na kilka dni i złapać trochę słoneczka.Ale jak może Ci nie smakować kinnie, no jak ? ;) Kinnie jest absolutnie genialny, mniam.
bonieq2 27 października 2016 09:28 Odpowiedz
JarekGdynia napisał:Jeszcze co do temperatur to było cały czas 23-28 stopni, w słońcu 30.Dla nas idealne, mega upałów staramy się unikać zwłaszcza obecnie z Małą.Trochę się wtrącę co do temperatur. Wydawało się niedawno, że pomału zbliża się 'jesień', wyciągneliśmy buty z szafy, wieczorami lekkie bluzy. Bywało już trochę dni wietrznych i chłodnawych - przynajmniej dla nas, przyzwyczajonych do ciepełka.Wczoraj na przykład w cieniu 24-25 stopni, w słońcu niemalże gorąco. Wróciło lato, w weekend było plażowanie, pływanie (wodą jeszcze 22-24 stopnie) i relaksacja. Niestety nie na długo bo z prognoz wynika, że na kolejny weekend nadchodzi sztorm i załamanie pogody. A potem, kto to wie, to Malta, tego nie ogarniesz ;)W zeszłym roku tak do początku grudnia było jeszcze całkiem przyjemnie, z tym, że w listopadzie już wieczory chłodnawe, a potem to na przemian. Gdy świeci słońce to na święta w t-shircie latałem w południe, ale wieczorem już w kurtce z polarem. Na Malcie sprawdzanie temperatur nie jest specjalnie miarodajne. Najważniejsze czynniki to wilgotność i wiatr. Zimą powiedzmy jest przykładowo 14 stopni, wydaje się ciepło. W dzień o ile jest słońcejest wtedy przyjemnie, ale wieczorem wilgoć przenika do szpiku kości, a gdy jeszcze wieje, to prawie zimowe kurtki w użyciu :)
orchidea04 27 października 2016 11:39 Odpowiedz
Nieco ponad tydzień temu byłam na szybkim urlopie w Polsce - wyleciałam z +3 do +28 o północy ;)@‌bonieq2‌ ma rację - zeszłoroczna zima była bardzo ciepła, ku rozpaczy rolników i tych Maltańczyków, którzy nienawidzą lata (tak mniej więcej połowa ciągle marudziła, że im za ciepło). Podobno tegoroczna zima ma być chłodniejsza i bardziej deszczowa. Deszcz na pewno się przyda. Miejmy jednak nadzieję, że będzie w miarę ciepło ;)
dawergo 27 października 2016 12:24 Odpowiedz
Bardzo fajna relacja jak i piękne dzięki za fajne podsumowanie, wychodzi na to, że komunikacja nie taka straszna jak ją malują. Lecimy 11-15 Stycznia licząc na złapanie odrobiny słońca i choć trochę wyższej temperatury niż w Polsce - to się akurat powinno udać :D Koszta też wyszły fajnie, mniej więcej tyle zakładamy tylko że faktycznie na krótszy okres ale z wypożyczeniem auta, bałem się cen jedzenia, ale widzę, że też nie jest źle.Dzięki,Dawergo
ewaolivka 27 października 2016 12:57 Odpowiedz
Relacja bardzo sympatyczna :) Ach, przypomniała się Malta z przed kilku lat. Mam do niej (i Gozo, oczywiście, spory sentyment). Ciekawe, że podczas dwukrotnych pobytów nie widziałam, żeby ktoś chodził po łuku Azure Window. Byłam w V i VI. Generalnie fajne miejsca do zobaczenia/wygrzania itp. :)
bonieq2 27 października 2016 13:00 Odpowiedz
Bo oficjalnie nie można ;) Mało kogo to jednak obchodzi, podobnie jak z wieloma innymi rzeczami na Malcie.
jarekgdynia 27 października 2016 13:46 Odpowiedz
Dokładnie, nawet jest tabliczka żeby nie wchodzić bo to niebezpieczne, ale najwidoczniej części osób to zupełnie nie przeszkadza ;)
bonieq2 27 października 2016 13:54 Odpowiedz
Proces erozji łuku nieuchronnie postępuje. W 2012 odpadł spory kawałek:http://www.timesofmalta.com/articles/vi ... ses.415805Ile jeszcze postoi nikt nie wie, więc tym bardziej warto odwiedzić Maltę i Gozo już teraz ;)http://www.independent.com.mt/articles/ ... 6736150001http://www.timesofmalta.com/articles/vi ... dow.609283
jarekgdynia 27 października 2016 14:04 Odpowiedz
@‌dawergo‌@‌ewaolivka‌ dzięki :D Ja samochodu nawet nie rozważałem. Ruch lewostronny, zatłoczone uliczki. Jade na urlop wypocząć, a nie się dodatkowo stresować :D Kumpela też się zdziwiła, że z 11 miesięcznym dzieckiem można się spakować w bagaż podręczny. Jak bym sam pewnie jechał to bym brał mały podręczny ale dla komfortu psychicznego małżonki wziąłem do wizzaira duży podręczny, bo i tak wyszło taniutko a miałem środki na koncie wizz. @‌bonieq2‌Przeglądając informacje o Malcie właśnie gdzieś też się na to natknąłem o czym piszesz.Może niedługo Azure Window nie będzie, więc tak jak mówisz, warto się spieszyć.
bonieq2 27 października 2016 14:07 Odpowiedz
@‌JarekGdynia‌Po wypiciu Kinnie to nawet Cisk wydaje się całkiem smaczny ;)
jarekgdynia 27 października 2016 14:26 Odpowiedz
Ciska w ogóle nie piłem, jak wróce za jakiś czas bliżej nie określony na Malte to spróbuje. Ogólnie to Malta oprócz Gruzji jest krajem do którego chcę jak najszybciej wrócić. Może 2018 albo 2019 się uda ;)
cypel 27 października 2016 14:38 Odpowiedz
No nie wierzę w to co Wy tu za herezje wypisujecie o kinnie.Cisk mi osobiście nie podchodzi, ale wypije bo ma % ;) A jak się koledzy zapatrujecie na jagermeister i becherovke. Toto jest dopiero ziołowe a nie biedny kinnie. W moim osobistym rankingu obrzydliwych trunków ostatnio wygrała herbata na Tajwanie pt. oolong tea :twisted:
bonieq2 27 października 2016 14:42 Odpowiedz
Ale jager i beherovka to chociaż procenty mają. Pijąc Kinnie męczymy się na darmo :lol:
asiasz 27 października 2016 14:55 Odpowiedz
No co Wy !! Kinnie jest pyszne! Nawet do Gdyni przytargałam i teraz stoi w lodówce w charakterze pamiątki, bo mi szkoda otworzyć.... Kurcze, muszę sprawdzić do kiedy ważne, bo mi sie zmarnuje....
jarekgdynia 27 października 2016 14:56 Odpowiedz
@‌cypel‌Ja tam czasem whisky lubię, a tak to preferuje czystą. Jagermeister i Becherovka odpada, a już najgorsze co może być to anyżowy wstrętny Pastis i Ouzo.Ale z jednym mogę się z Tobą zgodzić w 100%. Malta to jedyny fajny kierunek FR z GDN :D
asiasz 27 października 2016 15:05 Odpowiedz
No to trudno, nie podzielę się z Tobą... :-)
jarekgdynia 27 października 2016 15:18 Odpowiedz
Trudno, będę musiał z tym żyć ;) Swoją drogą to widać, że trochę naszych forumowiczów się tam zadomowiło na Malcie. W sumie się nie dziwie, naprawdę wspaniała wyspa.
orchidea04 27 października 2016 15:48 Odpowiedz
Ostatnio lecąc do Polski wzięłam ze sobą wino i nalewkę z opuncji. Jak zareagował mój brat? "Wolałbym kinnie". Ręce mi opadły ;)
obibok 27 października 2016 16:04 Odpowiedz
asiasz napisał:No co Wy !! Kinnie jest pyszne! Nawet do Gdyni przytargałam i teraz stoi w lodówce w charakterze pamiątki, bo mi szkoda otworzyć.... Kurcze, muszę sprawdzić do kiedy ważne, bo mi sie zmarnuje....Spokojnie, w Polsce też można kupić.
ewaolivka 27 października 2016 16:13 Odpowiedz
Kinnie jest pyszne! A śmieszne to, że będąc tam jakoś nie kupiłam, nie zauwazyłam ;) . Dopiero po powrocie, czytając oczywiście F4F (była już dyskusja o tym napoju) znalazłam w "Kuchniach Świata" i...zachwyciłam się. Takie z lodówki, mniam :) Tylko do "Kuchni Świata " trochę kilometrów, więc się obywam. Wiem, mozna przez int., ale jednak koszty. A Becherovka okropna, choć zioła ogólnie lubię :) Ouzo ok, choć już nie tak jak dawniej ;)
jarekgdynia 27 października 2016 16:36 Odpowiedz
Ja to już drugiego dnia sięgnąłem po Kinnie. Potem chciałem sie nawet przełamać, bo pamiętam że ktoś pisał że na początku też mu nie smakowało, a dopiero później się przełamał. Ale jak już byłem w sklepie i chciałem sięgać z lodówki to smak mi sie przypominał i po prostu nie mogłem.
japonka76 27 października 2016 16:38 Odpowiedz
JarekGdynia napisał:4. CominoNie mogło zabraknąć tego miejsca w naszym planie wycziecki. Było dużo mniej ludzi niż się spodziewałem. Bez problemu można było znaleźć miejsce zarówno do opalania jak i do kąpieli. Piękna woda, przyjemnie było się tam wykąpać. Nie wierzę :o jak byliśmy tam w czerwcu to nie było gdzie nogi wcisnąć, takie były tłumy. Mieliśmy może pół metra kwadratowego na osobę na brzegu aby położyć ręcznik.
jarekgdynia 27 października 2016 18:55 Odpowiedz
Babka, która sprzedawała nam wycieczke ze Sliemy na Gozo+Comino mówiła że w sezonie potrafi przez jeden dzień być nawet 15 000 ludzi na Blue Lagoon. Nie wiem ile w tym prawdy, ale widzieliśmy zdjęcia, że czasem jest tam totalna masakra. Wiadomo, że nie było pusto ale trafiliśmy stosunkowo dobrze, a w wodzie to naprawdę nie było za wiele ludzi. Wykąpać się można było bez ścisku i tłoku.
anya 27 października 2016 19:47 Odpowiedz
Mogę tylko potwierdzić - tłumów na Comino nie było, podobnie jak na plaży w Mellieha. W miniony weekend pogoda dopisywała a temperatura wody zachęcała do kąpieli :-)W przyszłym roku chcemy tam wrócić - też w okolicy października.
jarekgdynia 27 października 2016 21:04 Odpowiedz
My w przyszłym to na pewno nie, ale może za 3-4 lata wrócimy, ze szczególnym nastawieniem na Gozo i poludniową część wyspy. Bo zdecydowanie warto.
jarekgdynia 28 października 2016 16:46 Odpowiedz
orchidea04 napisał:@‌bonieq2‌ ma rację - zeszłoroczna zima była bardzo ciepła, ku rozpaczy rolników i tych Maltańczyków, którzy nienawidzą lata (tak mniej więcej połowa ciągle marudziła, że im za ciepło). Podobno tegoroczna zima ma być chłodniejsza i bardziej deszczowa. Deszcz na pewno się przyda. Miejmy jednak nadzieję, że będzie w miarę ciepło ;)Jak byliśmy na kawie to kelnerka nas obsługująca też narzekała, że zima była rekordowo ciepła i sucha. Opowiadała, że bardzo to komplikuje życie rolnikom i nie jest dobre. Jedynie turyści się cieszą. Ponoć Angole co byli w styczniu na Malcie mówili że lepsza pogoda niż u nich w lipcu. ;) Ogólnie jak to w przyrodzie, szczęście jednych jest nieszczęściem dla drugich i odwrotnie.
orchidea04 28 października 2016 16:57 Odpowiedz
Zasadniczo Angole zawsze tak mówią, no chyba, że akurat pada deszcz ;) aktualnie pogoda nam się popsuła i temperatura spadała z 28 na 20 stopni i to w jeden dzień :roll:
jarekgdynia 28 października 2016 18:52 Odpowiedz
O to naprawde współczuję tych "niskich" temperatur. ;)
orchidea04 29 października 2016 11:55 Odpowiedz
bonieq2 29 października 2016 12:06 Odpowiedz
Z premedytacją przeparkowaliśmy uprzednio auto z dala od morza i na górce. Gdy na Malcie leje, to ulice zmieniają się w potoki z uwagi na brak kanalizacji burzowej. Wszystko co jest w dolinie np. Msida czy okolice Ta'Xibex /Gizra są wtedy zalane, czasem po kolana. Dziś dochodzi sztorm i fale...
orchidea04 29 października 2016 13:07 Odpowiedz
I za każdym razem Maltańczycy są tak samo zaskoczeni. Prawie jak w Polsce gdy zima zaskakuje drogowców. Co rok.
jarekgdynia 29 października 2016 14:22 Odpowiedz
To widać, że w Polsce i na Malcie występuje więcej podobieństwa niż myślałem :D